Autor Wiadomość
kalaki
PostWysłany: Pon 9:43, 06 Lip 2009    Temat postu:

A ja jak kiedyś szłam z mamą na przystanek i wyleciał przed nami brytan- owczarek niemiecki.(wyglądał tak jakby już nas miał zaatakować) Ale był ogromny!!! A wiecie jak się nazywał?- Reksio
Nova
PostWysłany: Czw 16:59, 12 Mar 2009    Temat postu:

Ja nie trawie takich ludzi. U mojego sąsiada są 4 owczarki niemieckie, nie raz uciekają i rzucają się na ludzi. Dzwonili już kilka razy na policje i ostatnio mieli odebrac im psy.. ale ten debil im zapłacił i odjechali. Teraz na szczeście kupił taki kojec z którego się nie wydostaną. Oczywiście powinnas iśc z psem do weta, bo może mieć coś uszkodzonego. Mojego psa też pogryzły raz psy, to ten facet mi zapłacił i jeszcze dostał mandat.
PyciOla
PostWysłany: Nie 15:48, 08 Mar 2009    Temat postu:

nom wstyd, wstyd..
;/.
z psem jest już ok.
byłam z nim tydzień temu, kulał i dostał antybiotyk.
a zresztą powtarzam że wet sam mówił że nie warto w psa pakować leków
sardynia
PostWysłany: Nie 12:42, 08 Mar 2009    Temat postu:

WŁAŚNIE!JESZCZE TEGO NIE ZROBIŁAŚ?!WSTYD...
bernusia ;*
PostWysłany: Nie 12:39, 08 Mar 2009    Temat postu:

od razu powinnaś jechać z nim !
PyciOla
PostWysłany: Sob 21:38, 07 Mar 2009    Temat postu:

nie byłam u weta
sardynia
PostWysłany: Sob 13:27, 07 Mar 2009    Temat postu:

A ile zapłaciłas w sumie za leczenie i leki?
PyciOla
PostWysłany: Sob 12:04, 07 Mar 2009    Temat postu:

wiem o tym.
psiak ma się już lepiej
właściwie nie wygląda już że coś mu się stało oprócz tego że jeszcze nie chce się bawić i troszkę kuleje
sardynia
PostWysłany: Pią 20:09, 06 Mar 2009    Temat postu:

Mino to masz prawo domagać się zwrotu kosztu leczenia...
PyciOla
PostWysłany: Pią 19:23, 06 Mar 2009    Temat postu:

to są duże psy, nie wiem jkim cudem się wydostały. Ci sąsiedzi to dobrzy nasi znajomi (np. ta sąsiadka jest pielegniarką i czasem przychodziła robić zastrzyki nam czy tam psu jak miał babeszjozę.) mój pies też się z onkami tymi lubi. ja nie mam pojęcia dlaczegfo go zaatakowały. Baster powoli dochodzi do siebie. jakiś tydzień temu wrócił z "randki" z kulawą łapą co już opsiywałam chyba... dostał antybiotyk i wet powiedział że tylko leków to też źle i jeśli rana się brzydko nie goi, albo jeśli nie jest bardzo głęboka to nie warto w psa pakować leków. .. no i narazie nie widać po nim żeby coś yło nie tak porócz tego że kuleje ale już jest lepiej niż wczoraj.
sardynia
PostWysłany: Pią 14:05, 06 Mar 2009    Temat postu:

Możesz (jeżeli te psy były kogoś) zglosić się na policje i domagac sie zwrotu za koszty leczenia.
bernusia ;*
PostWysłany: Pią 12:52, 06 Mar 2009    Temat postu:

Cóż, ja też mam takiego sąsiada, co psa wypuszcza na ulicę. Nieraz brama jest zamknięta, a Laki biega. Nieraz pogryzł się z ONkiem mojej kumpeli, a raz (widziałam na własne oczy) pogryzł się z podhalanem. Sąsiedzi dzwonią do niego często. Mój Nero nie ma problemów z nim, bo się lubią. Ale niektórych też to denerwuje, bo z psem spokojnie wyjść na spacer nie mogą. Ludzie z mojej okolicy boją się luźno biegających psów, a tym bardziej bez właściciela. Mama mojej kol dzwoniła do niego nieraz, z prośbą, by zamknął psa, bo dziecko boi się wyjść z jej psem. I wiecie co ten facet odpowiedział?! Że pies się nie słucha, i że nie przyjdzie na zawołanie.! Brak słów... Przecież Laki nawet mnie się słucha. Kilka razy była wzywana policja. Dali mu mandat. Mogli by mu dać nawet parę tysięcy, on i tak by to spłacił, bo bogaty jest.
Tak czy siak, przykro mi, że Twój pies został pogryziony. Wet zadecyduje co robić. A co do tego sąsiada.. Może wezwijcie SM? Lub policję (ale ona i tak nic nie da)? Często te psy sąsiada gryzą się z innymi? Zadzwońcie to tego faceta (czy tam babki ;p) i opowiedźcie mu o tym.
PyciOla
PostWysłany: Czw 17:56, 05 Mar 2009    Temat postu: mój pies został pogryziony!!

dziś wracałam od koleżanki z psem i zobaczyłam że suka sąsiada ze szczeniakiem (owczarki niemieckie) biwegają na wolności. nagle rzuciły się na mojego psa! on jest mały, nie mógł się bronić. nie wiedziałam vco zrobić, wkońcu te psy uciely a ja wzięłam psa do domu.widziałam że krwawi. z pachwiny pod przednią łapą leciała mu krew. umyłam go trochę i chciałam odkazić ranę ale zaczął mnie gryźć. udało mi się tylko ranę umyć wacikiem ze zwytkłą wodą. teraz pies tylko leży, a jak już wstanie na chwilę to piszczy. bardzo się o niego boję. ale dopiero jutro mogę iść do weta więc proszę Was, powiedzcie jak mam mu ulżyć w cierpieniu do jutra. prawdopodobnie nie pójdę do szkoły bo wolę być z moim psem...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group