Forum Forum Dogs Strona Główna

Forum Dogs
Forum o Zwierzakach !!! Druga wersja FORUM DOGS!
 

OZZY ...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dogs Strona Główna -> Skrzywdzone Zwierzęta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:15, 21 Sie 2006    Temat postu: OZZY ...

NIE wiem gdzie mam umieścić temat ale prosze ... Crying or Very sad

[link widoczny dla zalogowanych]

tu jest wszystko Crying or Very sad

a to skrót .. drastyczny ale skrót ...
drastyczny jak całość ...


od mili :

'' [link widoczny dla zalogowanych]
To watek do ktorego zajrzyjcie ku przestrodze
Golden Ozzy, znaleziony przez dziewczynę z dogomanii, trafił do domu tymczasowego. Był zabiedzony, brudny, okazało się także, że najprawdopodobniej miał raką jąder, miał jednak wielką wolę życia i wszystko wskazywało na to, ze pod dobrą
opieką dojdzie do siebie.w wyniku ogłoszenia do GW zgłosiła się osoba, która chciała Ozziego przygarnąć na stałe, dla rodziców, którzy ponoć stracili takiego samego psa w wypadku. Ozzy więc pojechał do nowego, wydawało się, wspaniałego domu..ponieważ nowa właścicielka psa nie przekazywała o nim zadnych informacji, dziewczyny zaczęły się niepokoić - potrzebne były konsultacje weterynaryjne i dalsza specjalistyczna opieka. Po wielu telefonach i rozmowach, niedomówieniach i kłamstwach, okazało się , że pies nie żyje opsoby zaangażowane w sprawę psa nie przyjęły tych wyjaśnień do wiadomości - zmusiły tę dziewczynę, po brawurowo przeprowadzonej, utajnionej akcji, do wskazania miejsca pochówku psa. Po odkopaniu zwłok, zawieziono Ozziego na AR we Wrocławiu, na sekcję. dziś nadeszły wyniki - pies został bestialsko zakatowany tępym narzędziem, miał rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Po skatowaniu żył jeszcze kilka godzin, nie wiadomo, czy nie został pochowany żywcem. Tyle suche fakty. cała historia rozegrała się w przeciągu jednego tygodnia. Osoba, która psa zaadoptowała, nie wykazała cienia skruchy, odrobiny jakichkolwiek ludzkich uczuć, oczywiście twierdząc cały czas, że pies nie przeżył, bo nie podano mu leków. W tej chwili trwa akcja nagłaśniania tej sprawy w mediach, zawiadomiono również Prokuraturę i policję,oraz TOZ. Jeśli możecie pomóc - pomóżcie. Są tam też zamieszczone bardzo drastyczne zdjęcia psa po śmierci, oraz dokładny opis wyników sekcji zwłok.. Dlatego też ponawiam apel o pomoc - osoby zaangażowane bezpośrednio w sprawę Ozziego, są widoczne na dogomanii, można się z nimi skontaktować poprzez pw.
Prosze pomozcie
''



tu troche z bloga ( jesli moge ... Surprised )

[link widoczny dla zalogowanych]


tam są zdjęcia Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Psiunka
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:39, 21 Sie 2006    Temat postu:

Przykra sprawa. Szkoda,że tak daleko mieszka:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:46, 21 Sie 2006    Temat postu:

Mieszka to on bardzo daleko ... Crying or Very sad aż za tęczowym mostem ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Psiunka
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:52, 21 Sie 2006    Temat postu:

to on umarł????????????????????????????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:39, 21 Sie 2006    Temat postu:

niestety Surprised

chyba przeczytaj jeszcze raz Sad

dziś nadeszły wyniki - pies został bestialsko zakatowany tępym narzędziem, miał rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Po skatowaniu żył jeszcze kilka godzin, nie wiadomo, czy nie został pochowany żywcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mufinka
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Pon 20:50, 21 Sie 2006    Temat postu:

Nie wklejajcie tu takich rzeczy, bo mogę wylondować w szpitalu na zawał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:21, 22 Sie 2006    Temat postu:

dobrze że nie ma tu zdjęć po śmierci Crying or Very sad

o jaką pomoc chodzi ?
a co z TOZ em ? nie może pomóc ? chyba to jego praca ? Crying or Very sad

z ''sprawą dla reportera '' chodziło mi że można zgłosić ... może by nagłośnili Surprised ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:16, 22 Sie 2006    Temat postu:

a może w "ekspres dla erporterów" tam takimi sprawami się zajmuja i najważniejsze ZWIERZĘTAMI TEŻ !!! no właśnie co z TOZ em ? niech ich ukażą
!!!!!!!!!!!!! :bad:
erh ..... co za "ludzie"
i po co ? no po co ?
z cieprienia do ciernień Crying or Very sad
pies tak pragnął miłośći ... nie miał odwagi ich zagryżć !!!!!!!! ********** ********* !!!!!

czytałam też artyków że 3 koty z miłośći umArły ... Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Max
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:18, 23 Sie 2006    Temat postu:

tak to dobry pomysł Sad jeśli chcemy rozszeżyć sprawe :>Very Happy: >Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:37, 24 Sie 2006    Temat postu:

albo i nie Smile przecież na dogo już wszystko mają i dobrze Mad teraz czekajmy ...

Wklejam tylko linki...
Grób:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ozzy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jądra:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale to naprawdę tylko dla tych o bardzo mocnych nerwach Crying or Very sad

UWAGA !!! mną już trzęsło jak jeszcze zdjęć nie widziałam Crying or Very sad


[link widoczny dla zalogowanych] drugi temacior ... Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:39, 24 Sie 2006    Temat postu:

SEKCJA Surprised

Po pierwsze bo musze o tym napisać- sekcja zwłok nie wyklucza, iż udział w śmierci mają środki gryzobójcze, jest na to według lekarza 1-2% szansy. Dla pewności zleciłem od razu badania farmakologiczne, wyniki będą z około 3 dni. Po tych badanich lekarz ma wykluczyc taka wersje.

Przyczyną śmierci były generalnie obrażenia wewnętrzne, orientacyjny moment zgonu: sroda

Pies został skatowany tępym narzędziem, być może była to łopata, być może inne narzędzia,.

Wylewy widoczne na zdjęciach to nie sprawa rozkładu ciała, tylko skutek wylewów wewnętrznych, Ulv zwracała uwagę, iż Ozziemu leciała krew z mordki w czasie jego przyjmowania w prosektorium. Nie wymieniając zapewne wszystkiego pies ma największe obrażenia oraz złamania: mostku, grzbietu, miednicy, podudzia kończyn, przedramię kości lewej, nie wiem czy to wszystko bo wiecie jaka człowiek ma świadomość jak słucha czegoś takiego.

Przy tak rozległych obrażeniach zapytałem o możliwość wypadku, lekarz raczej wyklucza taką ewentualność, powtarzając, iż pies został skatowany celowo tępym narzędziem.

Wszystkie obrażenia wyglądają na zadane tym samym czasie, czyli typowa egzekucja a nie powolne wykańczanie.

Teraz chyba najgorsze!

Ozzy przeżył tę egzekucję, według lekarza żył jeszcze kilka godzin. Chyba zdajemy sobie sprawę jak cierpiał przy takich obrażeniach (fuuuuckkkk). Widac ze psiak chciał dalej żyć nawet po takiej katordze, umarl kilka godzin później najprawdopodobniej na wskutek wylewów, być może został dobity, a być może poddał się jak zobaczył worek i kopany grob, albo co jeszcze gorsze umarł dopiero po zakopaniu.

To na razie tyle, chyba wszystkim wystarczy, być może będą dodatkowe szczegóły.

Teraz jak sobie pomyślę ze stałem obok niej kilka metrów i miałem łopatę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:58, 28 Sie 2006    Temat postu:

uż jest. W dzisisiejszym SE ukazał się artykuł o Ozzym na pierwszej stronie. Dopiero dostałem egzemplarz(trafiłem na ostatni w kiosku).



Art. na pierwszej stronie:

Czy naprawdę zakatowała chorego psa?
CAŁA POLSKA JEJ NIENAWIDZI

Agnieszka nie wychodzi z domu, rzuciła pracę. Boi się

Internetowe łącza rozgrzewają się do czrwoności. Tysiące użytkowników chcą jednego: zemsty na młodej kobiecie. Jej domniemany czyn wywołuje emocje większe niż jedno morderstwo. Co zrobiła? Odpowiedziała na internetowe ogłoszenie i wzięła pod opiekę chorego psa. Jednak już dzień później okazało się, że zwierzę nie żyje. Choć Agnieszka W. (21 l.) twierdzi, że uśpił je weterynarz, ruszyło prywatne śledztwo, które ma wykazać, czy zakatowała zwierzę. Badania mają potwierdzić, czy Ozzy, siedmioletni golden retriver, został zmasakrowany i zakopany żywcem.




Art. na dalszych stronach:

Wróg publiczny nr 1
Tysiące ludzi chce zemsty


Agnieszka W. nie wychodzi z domu, porzuciła pracę, boi się, że ktoś ją zabije. To najbardziej przerażona kobieta w Polsce. Jest na celowniku internautów, którzy poprzysięgli jej zemstę za to, że zabiła psiaka.

Losy chorego psa, znajdy o imieniu Ozzy, śledziły w Internecie tysiące rodaków. Gdy zdechł, jego ostatnią opiekunkę okrzyczano morderczynią, a w Internecie ruszyło prywatne śledztwo. Czy Ozzy został zmasakrowany i zakopany żywcem?
Agnieszka W. (21 l.) z Lubina (Dolny Śląsk) boi się wychodzić z domu. Jest wrogiem numer 1 wśród wielbicieli psów. Stała się nim po tym, jak miała zabić dopiero co adoptowanego psa. Dziewczyna twierdzi, że go uśpiła, poprzedni opiekunowie - że znęcała się nad zwierzęciem i bestialsko zamordowała. Gdy po namowach spotkała się z nami - płakała. Tłumaczyła, że kochała Ozzy'ego, a na uśpienie zdecydowała się, by ulżyć choremu zwierzęciu.
Zamordowała go

Ozzy to siedmioletni golden retriever. W niedzielę, 13 sierpnia, znaleziono go w Lubaniu na Dolnym Śląsku. Był wychudzony i bardzo chory. Miał rany, raka jądra. Informacja o znajdzie trafiła na internetowe forum dogomania.pl. Od razu stał się ulubieńcem i znalazł mieszkanie u Anny Woźniak w Zabrzu. Niestety pani Ania nie mogła go zatrzymać. Na prasowe ogłoszenie odpowiedziała Agnieszka W. z Lubina. W ubiegłą środę Ozzy był pod jej opieką. - Nie wiedziałam, że jest w takim stanie. Od razu poszłam z nim do weterynarza - przekonuje Agnieszka. - Ten nie dawał szans - szlocha dziewczyna.
W piątek wysłała do pani Ani SMS-a, że Ozzy ma dobre warunki i będzie leczony. Tymczasem już poprzedniego dnia pies został uśpiony. Weterynarz, który to zrobił, napisał, że pies ma zaawansowany nowotwór jąder. - Nie wiedziałam, jak powiedzieć o tym na forum - przekonuje Agnieszka. Rozpętała się burza, a na dziewczynę spadły gromy.
- Pojechaliśmy i odkopaliśmy psa - mówi Krzysztof Łucjan z Krakowa, użytkownik dogomanii.pl. Szczątki Ozzy'ego zawieziono do Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Tam, na razie nieoficjalnie, stwierdzono, że pies był katowany tępym narzędziem. - Nie odpuśćcie tej k...!!! - grzmieli internauci. Agnieszka W. przysięga, że nie znęcała się nad psiakiem.
On by wyzdrowiał

Według tysięcy użytkowników dogomanii pies by wyzdrowiał. - Rozpoczęła się akcja prowadząca do ukarania dziewczyny. Internauci wyznaczyli 2000 zł nagrody dla świadka, który widział, jak katowano psa. Dlaczego zwłoki Ozzy'ego są skatowane i kto to zrobił - ma ustalić prokuratura. Na razie obydwie strony konfliktu przekonują, że dla psa chciały jak najlepiej.
Będziemy badać, która ze stron ma rację.

autor: Paweł Fąfara



Artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych] 7768&scroll_article_id=117768&layout=1&page=text&l ist_position=1

Okładka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zdięcie artykułu:
[link widoczny dla zalogowanych]


tekst z : [link widoczny dla zalogowanych]



JAk bym nie znała sprawy to by było mi żal tej kobiety ale ktoś musiał to zrobić i wina spada na nią ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gina
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:10, 28 Sie 2006    Temat postu:

Pewnie, że będzie płakać i się nie przyzna :[ Przecież na dogomanii jest napisane, że jak przyszli do niej i wskazała miejsce pochówku to odeszła nie okazując cienia skruchy i żalu :[ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za....... ehh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AsiaGolden
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:04, 28 Sie 2006    Temat postu:

no ... co za eh ... Surprised biedny OZZUŚ Mad ...
ile musiał się na cierpieć ...
a co z tą "dziewczyną" ? ( nie obrażając nas )
kiedy wymierzą jej kare ?
a weterynarz ? on powiedział chyba że uspił psa ? już się gubie ... uspił czy nie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gina
Forum Dogs
Forum Dogs



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:38, 28 Sie 2006    Temat postu:

Też nie wiem, ale z tego co rozumiem, to ona tak twierdzi.
Nie potrafię nawet dobrać odpowiedniego określenia dla niej Smile Nie wiem jak można nazwać kogoś takiego, bo morderczyni to za słabe Surprised
Biedny Ozzy [*][*] szkoda, że wcześniej nie wiedziałam o nim, a dowiedziałam się o tym dopiero po zdarzeniu. Mogłam go przygarnąć, ja bym nigdy w życiu nie pozwoliła.... nawet w głowie mi się nie mieści, że można coś takiego zrobić. A;e jak myślicie, czy to ona go zakatowała?? ona- dziewczyna?? Czy była tylko zleceniodawczynią??"?? O Boże co ten psiak musiał przejść! [*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dogs Strona Główna -> Skrzywdzone Zwierzęta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin